Jak dowiedziała się brukselska korespondentka RMF, Landaburu zaczął sesję negocjacyjną od uwagi, że od ostatniej sesji złotówka kilkakrotnie traciła wartość, co odpowiadało tym, którzy żądają w Polsce obniżki stóp procentowych. Landaburu mówił, iż ma nadzieję, że Grzegorz Kołodko będzie kontynuował politykę uzdrawiania budżetu i zapewni niezależność NBP. Według komentatorów, takie stwierdzenia w języku dyplomacji oznaczają, że właśnie o te sprawy najbardziej niepokoi się Komisja Europejska. Landaburu wyraził natomiast zadowolenie, że minister finansów nie wprowadził żadnych środków, które ograniczałyby swobodny przepływ towarów. To z kolei należy interpretować jako przestrogę i ostrzeżenie: była to czytelna aluzja do pojawiających się w Polsce pomysłów nałożenia podatku importowego na towary zza granicy, w tym także z Unii.