- Mogę potwierdzić, że przewodnicząca otrzymała ten list. Naturalnie przyjrzymy się mu i odpowiemy w odpowiednim czasie - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer. Przypomniał w tym kontekście pozytywną reakcję Komisji na porozumienie reprezentującej państwa członkowskie niemieckiej prezydencji i Parlamentu Europejskiego w sprawie mechanizmu praworządności. - Będziemy kontynuować nasze wysiłki, by zapewnić porozumienie dotyczące pakietu wieloletnich ram finansowych i funduszu odbudowy - podkreślił Mamer. Pytany, czy podobne pismo, jak z Węgier, skierowały do KE również władze w Warszawie, odpowiedział, że nie ma takich informacji. Polski rząd, podobnie jak węgierski, krytycznie odniósł się do porozumienia, które zakłada powiązanie funduszy UE z praworządnością. "Węgry nie są w stanie zagwarantować jednomyślności" O liście Orbana poinformował portal mandiner.hu. Poza KE list został przesłany też do niemieckiej prezydencji UE oraz do przywódców krajów, które będą sprawować przewodnictwo w następnej kolejności, czyli Słowenii i Portugali, a ponadto do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela. Orban napisał, że choć Węgry są oddane współpracy, to w świetle obecnego rozwoju sytuacji nie są w stanie zagwarantować jednomyślności koniecznej do przyjęcia pakietu finansowego. Premier Węgier podkreślił, że włączenie do budżetu i pakietu odbudowy warunku praworządności może zagrozić zaufaniu między państwami członkowskimi, a także interesom Węgier. Zaznaczył, że istotą lipcowego kompromisu szefów państw i rządów UE było to, że decyzja dotycząca praworządności oraz wieloletnich ram finansowych UE i pakietu odbudowy zapada jednocześnie. "Parlament Europejski i niemiecka prezydencja Rady Unii Europejskiej odrzuciły to obecną propozycją" - przytacza opinię Orbana węgierski portal. Porozumienie w sprawie mechanizmu dotyczącego warunkowości i praworządności w budżecie UE w negocjacjach między Parlamentem Europejskim i niemiecką prezydencją zawarto w czwartek. W piątek było omawiane przez unijnych ambasadorów. Na posiedzenie tego gremium ma trafić również w środę. Z Brukseli Krzysztof Strzępka