Komisja Europejska uruchomiła procedurę w kwietniu i dała Polsce dwa miesiące na odpowiedź. Władze w Warszawie przekazały swoje stanowisko, ale Bruksela uznała, że nie odpowiada ono na jej zastrzeżenia. "Komisja podjęła dziś decyzję o kolejnym kroku na rzecz ochrony niezawisłości sędziów w Polsce. Postanowiliśmy kontynuować postępowanie o naruszenie w związku z tzw. ustawą kagańcową. W kontaktach z polskimi władzami wyrażałem już kilkakrotnie głębokie zaniepokojenie wpływem tej ustawy na wymiar sprawiedliwości. Nadal podważa ona niezawisłość polskich sędziów" - podkreślił w oświadczeniu komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Sprawa dotyczy pakietu zmian, który pojawił się w odpowiedzi na zaostrzenie sporu dotyczącego wymiaru sprawiedliwości i kwestionowanie statusu sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Ustawa, która weszła w życie w lutym tego roku, przewiduje m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego. Komisja oceniła, że regulacje te uniemożliwiają sądom bezpośrednie stosowanie niektórych przepisów prawa UE, które chronią niezależność sądownictwa. Skrytykowane zostało też ustawowe blokowanie składania wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości UE w tej kwestii. Nowelizacja uchwalona w grudniu ubiegłego roku Uchwalona 20 grudnia 2019 roku nowelizacja wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania mogące uniemożliwić lub utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Chodzi m.in. o kwestionowanie skuteczności powołania sędziego z rekomendacji nowej KRS oraz działalność publiczną, której zdaniem ustawodawcy nie da się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN. Nowe przepisy krytykuje opozycja oraz część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy. Nowelizacja została także krytycznie oceniona przez Komisję Wenecką, organ doradczy Rady Europy.