Johnsson jest zdania, że państwa Unii Europejskiej powinny podzielić się odpowiedzialnością "za miliony uchodźców wojennych napływających z Ukrainy". Komisarz zaznaczyła, że w związku z falą Ukraińców, uciekających przed wojną największa presja spoczywa na Polsce i Czechach. Liczba uchodźców, która trafiła do pozostałych państw Wspólnoty jest dużo niższa. Do Austrii po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji udało się ok. 35 tys. Ukraińców, na Litwę ok. 30 tys., do Francji i Grecji po 15 tys., a Irlandii 13,5 tys. - To około 50 000 dziennie. W szczycie było to ponad 200 000 - powiedziała. Fala uchodźców jest największą, z jaką Europa musi zmierzyć się od zakończenia II wojny światowej. Komisja Europejska zaproponowała przekazanie 17 mln euro krajom, które przyjęły na siebie największy ciężar związany z przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy. "Narodowy powód do dumy" "To narodowy powód do dumy, że Polska nie musiała zakładać w pośpiechu chaotycznych obozów dla uchodźców z Ukrainy" - pisze dziennik "De Standard". "Największy i najszybszy napływ uchodźców do Europy od czasów II wojny światowej dotknie całą UE, ale najbardziej Polskę" - czytamy. Dziennik wskazuje, że migracja nie wywołała jeszcze żadnych "piekielnych scen dzięki bezprecedensowej akcji obywatelskiej solidarności w Polsce". "Spora część z ponad dwóch milionów Ukraińców znalazła schronienie u zwykłych Polaków" - przypomina dziennik. "De Standaard" pisze o potencjalnych problemach dotyczących zapewnienia ukraińskim dzieciom edukacji, konieczności zatrudnienia nowych nauczycieli, wskazuje jednak, że napływ Ukraińców to także "demograficzna gratka dla starzejącej się populacji Polski".