"Na wspólnocie międzynarodowej spoczywa odpowiedzialność za zbiorowe podjęcie działań zapobiegawczych, zanim nieustanne bezlitosne represje i mordy wtrącą ten kraj w wojnę domową na pełną skalę" - podkreśliła Pillay. Jak poinformował w piątek jej rzecznik Rupert Colville, już ponad 3 tys. osób zginęło od rozpoczęcia w marcu antyrządowych protestów w Syrii. Colville podkreślił, że tylko w ciągu ostatnich 10 dni poniosło śmierć ponad 100 osób, a wśród wszystkich ofiar jest co najmniej 187 dzieci. Jak zaznaczył rzecznik, setki osób aresztowano, torturowano i wiele zaginęło. Nękano także rodziny protestujących w kraju i za granicą. Tymczasem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało w piątek, że w czwartek zginęło w Syrii 35 osób, w tym 25 żołnierzy, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia.