Do incydentu w rejonie miasta Samaniego (południowy zachód Kolumbii) doszło wkrótce po zastrzeleniu przez rebeliantów z FARC 8 żołnierzy na północnym wschodzie kraju, w pobliżu granicy z Wenezuelą. Rejon Samaniego znany jest z produkcji liści koki. Poza rebeliantami z FARC, operują tam gangi narkotykowe i bojówki skrajnie prawicowe. Wszystkie te ugrupowania ciągną zyski z handlu narkotykami i zwalczają wojska rządowe. Mimo poważnych strat i porażek FARC w ciągu ostatnich miesięcy, ugrupowanie to - jak zauważają analitycy - zdaje się odzyskiwać siły i przechodzić od ofensywy. Ostatnią spektakularną porażką FARC była w ub. r. śmierć jego przywódcy i założyciela Manuela Marulandy. Jednak nowy przywódca Alfonso Cano nasilił ataki na ośrodki miejskie. Zwiększyła się też ilość zasadzek na siły rządowe.