Dziennikarze zostali porwani trzy dni temu w stanie Arauca, gdzie trwają najbardziej zacięte walki z partyzantką kolumbijską. Bojowcy z Narodowej Armii Wyzwolenia zorganizowali blokadę drogi i po zatrzymaniu taksówki, którą jechali dziennikarze, uprowadzili ich. Kierowcę uwolnili następnego dnia i zapowiedzieli, że dziennikarze zostaną przekazani Czerwonemu Krzyżowi za dzień czy dwa. Teraz jednak w swojej rozgłośni zapowiedzieli, że zostaną uwolnieni we właściwym czasie, kiedy pozwolą na to warunki polityczne i wojskowe. Walka z Narodową Armią Wyzwolenia i innymi ugrupowaniami partyzanckimi trwa w Kolumbii od 38 lat. W ostatnim czasie Stany Zjednoczone udzielają pomocy wojskowej rządowi Kolumbii i szkolą oddziały kolumbijskie do walki z partyzantką.