Dwaj nastolatkowie, jak się okazało obywatele Wenezueli, zostali zatrzymani przez przypadkowe osoby za podejrzenie kradzieży ubrań w sklepie odzieżowym w kolumbijskim Tibú. Jak twierdzą świadkowie, cytowani przez lokalne media, chłopcom związano ręce. Po krótkim czasie pod sklep przyjechali uzbrojeni mężczyźni na motocyklach i zabrali nastolatków. Strzał w głowę Nagrania z kamer pokazują, że motocykliści odjechali z chłopcami. Kilka godzin potem odnaleziono ich ciała na zboczu przy lokalnej drodze za miastem. Obaj zostali zamordowani strzałem w głowę. Jeden z nich miał mieć na czole napisane "złodziej". Z racji, że zmarli chłopcy to Wenezuelczycy, w sprawę włączył się prokurator generalny tego kraju, wzywając swojego odpowiednika w Kolumbii, by jak najszybciej wyjaśnił to zdarzenie.Władze zaoferowały nagrodę w wysokości 27 tys. amerykańskich dolarów za informację o sprawcach.