Na dom polsko-włoskiego małżeństwa w miejscowości Giampilieri runęła lawiną ziemia, która osunęła się po kilkugodzinnym oberwaniu chmury. Dom został dosłownie rozerwany. Uratował się mąż kobiety z 7-letnim synem, ponieważ nie było ich wtedy w domu. Najnowszy bilans tragedii , do której doszło w nocy z 1 na 2 października, to 26 osób zabitych i 10 zaginionych. W sobotę we Włoszech obowiązywać będzie żałoba narodowa.