Mężczyzna przesłał swoje żądania do ministerstwa spraw wewnętrznych i telewizji NOVA. Szantażysta poinformował, że w kilku popularnych miejscach w Pradze umieścił bomby. Zapowiedział, że zdetonuje je drogą radiową, jeśli nie otrzyma 200 mln koron. Dziś ma poinformować, gdzie i kiedy ma zostać zrzucony okup. Ponad tydzień temu inny szantażysta przez kilka dni terroryzował Czechy. Groził, iż zatruje jedzenie w kilku szpitalach. Domagał się wypłacenia 300 mln. Pieniędzy nie dostał, a policja twierdzi, że napastnik został zidentyfikowany i jego zatrzymanie to już tylko kwestia czasu.