Zdaniem obserwatorów to kolejny etap czystek w Rosji. W ten sposób wzmacniana jest ekipa prezydenta Władimira Putina, składająca się w dużej mierze z dawnych oficerów KGB, FSB i wojska, kosztem ludzi, którzy zyskali pieniądze i wpływy za czasów prezydentury Borysa Jelcyna tzw. rodiny (rodziny). Ani Wołoszyn, ani Putin nie skomentowali doniesień o dymisji. I Wołoszyn i Chodorkowski - najbogatszy człowiek Rosji - są postrzegani jako członkowie rodziny. Zdaniem ekspertów, elementem intrygi było właśnie założenie, że szef administracji Kremla będzie bronił biznesmena, a to da pretekst do wysadzenia go z siodła. Teraz miejsce po Wołoszynie zajmie jakiś były funkcjonariusz KGB lub FSB, zaufany człowiek Putina.