O wycofaniu się producenta szwedzkiej wódki Absolut ze sprzedaży tego alkoholu w Rosji poinformowano we wtorek. To efekt wezwań do bojkotu marki, które pojawiły się zarówno w Szwecji, jak i mediach społecznościowych. Stephanie Durroux, dyrektor naczelna firmy Absolut, przekazała w oświadczeniu, że firma wykonuje swój "obowiązek opieki nad naszymi pracownikami i partnerami, nie możemy narażać ich na masową krytykę w każdej formie" - przytacza agencja AFP. Francuski koncern Pernod Ricard, któremu podlega szwedzka firma, wcześniej w kwietniu podał w rozmowie z agencją, że niektóre eksporty do Rosji zostały wznowione po tym, jak wstrzymano je od marca ubiegłego roku, kiedy rozpoczęła się wojna. Absolut wycofuje się z Rosji. Cios dla Putina Firma zaznaczyła, że od listopada 2022 roku Rosja zmieniła "przepisy importowe pozwalające na równoległy przywóz alkoholu bez zgody autoryzowanych importerów" - właśnie w taki sposób omijano nałożone sankcje. Koncern odkreślił także, że wznowiony eksport był wówczas spowodowany ochroną swoich pracowników w Rosji przed "odpowiedzialnością karną" i oskarżeniami o "celowe bankructwo" - podaje AFP i zaznacza, że takie postępowanie spotkało się ze sporą krytyką, w tym ze strony najważniejszych szwedzkich polityków. Również premier tamtego kraju Ulf Kristersson stwierdził, że był "bardzo zaskoczony" ówczesną decyzją. Inni zaś nazywali to "moralnym upadkiem", "brakiem kręgosłupa", czy nawet "prezentem dla Putina". Decyzję w tej sprawie podjęły także bary i restauracje w Sztokholmie, które wstrzymały sprzedaż produktów od Pernod Ricard. - Reakcja w ostatnich dniach wyraźnie odzwierciedla rolę, jaką Absolut odgrywa dla swojej rozbudowanej społeczności w Szwecji - powiedział Durroux i dodała, że doceniają znaczenie "długotrwałych i pełnych zaufania relacji ze szwedzkimi pracownikami, partnerami, konsumentami i szwedzkim społeczeństwem".