Według agencji AsiaNews władze zmuszały do udziału w ceremonii biskupów, którzy otrzymali swe sakry za aprobatą Watykanu. Jeden z biskupów zdołał uciec przed uroczystością. 36-letni Wang Renlei (czyt. wang żen-lej) z diecezji w prowincji Jiangsu (czyt. dziang-su) na wschodzie Chin został wyświęcony w czwartek na biskupa pomocniczego Xuzhou (czyt. sue-dżou). To już trzecia w tym roku niekanoniczna sakra biskupia dla chińskiego duchownego. Przedstawiciel Patriotycznego Stowarzyszenia Katolickiego Chin, kontrolującego struktury kościelne w tym kraju, Liu Bainian (czyt. liou paj-nien) powiedział, że "poprzedni biskup Xuzhou przekroczył dziewięćdziesiątkę i że potrzebny był nowy, młodszy". Kościół, gdzie odbywała się ceremonia, był udekorowany czerwonymi chorągwiami. Pekin odrzuca możliwość wpływu Watykanu na wybór członków hierarchii katolickiej w Chinach. Oficjalny Kościół chiński, zwany także patriotycznym, mianuje księży i biskupów oraz udziela zgody na funkcjonowanie świątyń. Liczbę należących do niego wiernych określa się na ok. 5 mln. W Chinach działa jeszcze równie liczny Kościół podziemny, uznający zwierzchność Watykanu. Duchowni w oficjalnym Kościele chińskim nie chcą uczestniczyć w ceremoniach zarządzanych przez władze i nie chcą być wyświęcani bez aprobaty Watykanu. Według AsiaNews, na czwartkową ceremonię dwóch biskupów wieziono pod strażą, najpierw zwabiwszy ich do samochodu podstępem. Jeden z nich, Li Liangui (czyt. Li Liang-uej) z Cangzhou w prowincji Hebei, zmylił strażników z Biura Spraw Religijnych, zdołał zbiec i się ukryć. Pozostałych biskupów, których przymuszano do udziału w ceremonii, "odizolowano i poddawano naciskom psychicznym i fizycznym" - napisała AsiaNews. Stosunki dyplomatyczne między Pekinem a Stolicą Apostolską zostały zerwane w latach 50. XX w., po objęciu rządów w Chinach przez komunistów i utrzymaniu przez Watykan formalnych stosunków z chińskim nacjonalistycznym rządem na Tajwanie.