Według władz Koptowie jechali dwoma autobusami i niewielką ciężarówką przez prowincję Al-Minja, która jest zamieszkana przez liczną chrześcijańską mniejszość. Prowincja ta leży na południe od stolicy Egiptu, Kairu. Egipskie ministerstwo zdrowia poinformowało powołując się na świadków, że napastnicy, których było od ośmiu do 10, mieli na sobie mundury wojskowe. Żadna grupa nie przyznała się na razie do ataku, przeprowadzonego tuż przed rozpoczęciem ramadanu. Koptowie, którzy stanowią około 10 proc. 92-milionowej ludności Egiptu, uskarżają się od dawna na dyskryminację, a w ostatnim czasie padają ofiarami częstych aktów przemocy ze strony islamistów. Od grudnia 2016 roku w zamachach bombowych na kościoły w Kairze, Aleksandrii i mieście Tanta w delcie Nilu zginęło ponad 70 Koptów. Odpowiedzialność za te akty terroru wzięli na siebie dżihadyści z Państwa Islamskiego, którzy zapowiedzieli kolejne zamachy. W kwietniu papież Franciszek odwiedził Egipt, aby m.in. okazać poparcie dla chrześcijan żyjących w tym zamieszkanym głównie przez muzułmanów kraju. Papież modlił się w kościele koptyjskim, zaatakowanym w grudniu 2016 roku przez terrorystów i oddał tam hołd ofiarom. Po wizycie Franciszka dżihadyści zapowiedzieli nasilenie ataków na chrześcijan i wezwali muzułmanów, by unikali chrześcijańskich zgromadzeń oraz zachodnich ambasad.