Żołnierze dołączą do będącej już na miejscu jednostki GROM i zespołu przygotowującego stanowisko dowodzenia w sektorze, który ma nadzorować Polska. W sumie do Iraku pojedzie 2,5 tys. polskich żołnierzy. Koszty wysłania polskiego kontyngentu wyniosą do końca roku 135 mln złotych. Dywizja pod polskim dowództwem zostanie rozmieszczona w strefie środkowo-południowej, sięgającej od granicy Iraku z Arabią Saudyjską po granicę z Iranem. Pod dowództwem polskiego generała Andrzeja Tyszkiewicza znajdą się 3 brygady: polska z kilkoma innymi krajami, ukraińska i hiszpańska. Zastępcami gen. Tyszkiewicza zostaną: Hiszpan, Ukrainiec i Polak. W Iraku nie będzie im łatwo. Niemal codziennie dochodzi do ataków na amerykańskich i brytyjskich żołnierzy. Od czasu zakończenia działań wojennych w atakach zginęło tam blisko 30 żołnierzy USA i kilka Brytyjczyków. W polskiej strefie na razie jest spokojnie, ale nie należy wykluczyć, że i Polacy mogą stać się celem ataku niedobitków armii Saddama Husajna. Zemke: misja polskich żołnierzy w Iraku będzie bardzo trudna Misja polskich żołnierzy będzie bardzo trudna - uważa wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke. Jego zdaniem, złoży się na to nie tylko fakt, że w kraju tym cały czas dochodzi do incydentów zbrojnych, ale także ciężki klimat. - Przeważnie było tak, że siły stabilizacyjne (...) wchodziły właściwie po rozstrzygnięciu wszystkich działań wojskowych. A w Iraku dochodzi cały czas do incydentów zbrojnych i w związku z tym trzeba przyjmować nadzwyczajne warunki ostrożności, rygorystycznego działania, poruszania się, komunikowania z ludźmi, tam jest takie zagrożenie. To zagrożenie może powodować stres. Wreszcie jest to niezwykle ciężki klimat. Będzie to bardzo trudna misja - powiedział dzisiaj Zemke. Zapytany, czy jesteśmy przygotowani na to, że polscy żołnierze mogą ginąć w Iraku, powiedział, że każda "służba wojskowa mieści w swojej misji ryzyko". - Do tej pory w misjach poza granicami Polski przez 50 lat służyło 41 tys. polskich żołnierzy. W rożnych sytuacjach zginęło 58 żołnierzy, przeważnie były to wypadki, ale czasami były to straty poniesione na przykład na minach. Tak więc są takie sytuacje na misjach i gdyby ktoś powiedział, że takiego ryzyka nie ma, to po prostu albo brakowałoby mu wyobraźni, albo mówiłby nieprawdę. Więc ta misja także, jak i inne, kryje ryzyko - zaznaczył. Zemke poinformował, że polscy żołnierze nie polecą bezpośrednio do Iraku. - Najpierw lecą do Kuwejtu, z Kuwejtu nastąpi przemieszczenie kolumn do Babilonu - powiedział.