"Trzej podejrzani zostali zatrzymani w związku z zamachami w Bostonie" - poinformowała bostońska policja na Twitterze w środę przed południem czasu lokalnego. "Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego" - dodano w kolejnej, wysłanej Twitterem informacji. Żadnych innych szczegółów nie podano. To pierwszy raz od zamachu bombowego na mecie maratonu w Bostonie 15 kwietnia, kiedy policja mówi o innych "podejrzanych", poza braćmi Carnajewami. Amerykańskie media donoszą jednak, że aresztowania nie mają bezpośredniego związku z samym zamachem, lecz działaniami po nim. Także gubernator Massachusetts Deval Patrick powiedział dziennikarzom, że w jego rozumieniu trzej zatrzymani nie mają nic wspólnego z zamachami, mieli natomiast pomóc oskarżonemu Dżocharowi Carnajewowi, młodszemu z braci, już po zamachu. Według źródeł bliskich śledztwu, na które powołuje się m.in. telewizja NBC i agencja Reuters, zatrzymani to uczelniani koledzy Dżochara. Byli na celowniku policji od 10 dni. Mieli pomóc Dżocharowi usunąć z pokoju w akademiku należące do niego rzeczy (wg CNN - plecak ze sztucznymi ogniami i laptopem). Mogą zostać oskarżeni o utrudnianie śledztwa i składanie fałszywych zeznań. Według telewizji CNN, powołującej się na źródła rządowe, zatrzymani studenci twierdzą, że Dżochar skontaktował się z nimi już po tym, jak zdjęcia Carnajewów zostały opublikowane przez FBI w czwartek 18 kwietnia późnym popołudniem, ale zanim podejrzani zostali imiennie zidentyfikowani w piątek. Poprosił, by pozbyli się jego rzeczy. Zatrzymani twierdzą, że nie zdawali sobie sprawy z powagi tego, co robią - powiedziało CNN drugie rządowe źródło. Według AP dwaj zatrzymani to Azamat Tażajakow (ang. Tazhayakov) i Dias Kadyrbajew (ang. Kadyrbayev). Pochodzą z Kazachstanu i są studentami University of Massachusetts, tego samego, do którego chodził Dżochar. Mężczyźni od tygodnia są zatrzymani w związku z oskarżeniami o złamanie prawa imigracyjnego. Ich adwokatka Linda Cristello potwierdziła, że w środę rano stanęli przed sądem imigracyjnym w Bostonie, teraz staną przed sądem federalnym w związku ze śledztwem w sprawie zamachów w Bostonie. Rzeczniczka odpowiedzialnej za tę sprawę prokurator USA Carmen Ortiz, Christina DiIorio-Sterling, powiedziała dziennikarzom zgromadzonym przed sądem federalnym, że zarzuty zostaną oficjalnie postawione w środę po południu. Agencja Reuters donosi, że trzeci z aresztowanych jest obywatelem USA. Cała trójka, jak utrzymuje źródło Reutera, jest przesłuchiwana w związku z działaniami po zamachu 15 kwietnia. Policja zainteresowała się też w ostatnich dniach wdową po starszym z braci Carnajewów, Tamerlanie, który zginął w strzelaninie z policją 19 kwietnia. 24-letnia Katherine Russell została kolejny raz przesłuchana po tym, jak na pozostałościach jednego z samowarów, z których sprawcy przygotowali bombę, znaleziono kobiece DNA. CNN zapewnia jednak, że Russell nie znajduje się wśród trzech aresztowanych osób. W zamachu 15 kwietnia na mecie maratonu w Bostonie zginęły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych. O dokonanie zamachu są podejrzani mieszkający legalnie od 10 lat w USA bracia Carnajewowie mający czeczeńskie pochodzenie. Straszy, 26-letni Tamerlan, zginął podczas obławy policyjnej, a ujęty 19-letni Dżochar, ciężko ranny, przebywa obecnie w szpitalnym więzieniu. Postawiono mu m.in. zarzut zastosowania broni masowego zniszczenia. Grozi mu za to kara śmierci. We wtorek na konferencji prasowej prezydent Barack Obama stanął w obronie FBI, które było krytykowane za niewystarczająco poważne potraktowanie informacji rosyjskiego wywiadu z 2011 roku o podejrzeniach, że starszy z braci Carnajewów, może być religijnym ekstremistą. FBI sprawdziło chłopaka, ale nie znalazło niczego podejrzanego.