Rosyjska prokuratura postawiła kolejne zarzuty - przemytu i nielegalnego przekroczenia granicy - znajdującemu się w areszcie w Moskwie funkcjonariuszowi estońskiej służby bezpieczeństwa Estonowi Kohverowi, którego wcześniej oskarżono już o szpiegostwo. O nowych zarzutach, jak pisze agencja BNS, poinformował w poniedziałek rosyjski obrońca z urzędu Kohvera Jewgienij Aksionow. Aksionow uczestniczył w piątek wieczorem w przesłuchaniu Kohvera, które trwało półtorej godziny. Powiedział, że Kohverowi zarzucono, iż 9 razy nielegalnie w różnym czasie przekraczał granicę Estonii z Rosją w obu kierunkach, a za dziewiątym razem został zatrzymany. Obrońca poinformował, że kolejne przesłuchanie ma się odbyć w środę i wówczas Kohverowi zostanie przedstawiona opinia ekspertów w kwestii materiałów wideo, które znaleziono przy nim i które "mógł nakręcić specjalistycznym sprzętem". Według strony rosyjskiej Estończyk został zatrzymany na terytorium Rosji, w rejonie Pskowa. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) twierdzi, że miał przy sobie pistolet, 5 tys. euro, specjalistyczny sprzęt i instrukcje dotyczące zbierania informacji wywiadowczych. Tallin utrzymuje, że Kohver został uprowadzony do Rosji, że grożono mu przy tym bronią, a incydent wydarzył się w Estonii, w pobliżu punktu kontrolnego Luhamaa na granicy estońsko-rosyjskiej. Estoński funkcjonariusz pełnił obowiązki związane z zapobieganiem przestępczości transgranicznej. O uwolnienie Estończyka apelowała w roku 2014 Unia Europejska, a także ministrowie spraw zagranicznych trzech krajów bałtyckich i pięciu państw skandynawskich. W marcu r. 2015 uwolnienia "w trybie pilnym" więźniów politycznych, miedzy innymi ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko i estońskiego funkcjonariusza Estona Kohvera, domagał się Parlament Europejski. Agencja BNS pisze w poniedziałek, że na początku kwietnia Kohverowi przedłużono areszt do 5 czerwca. Aksionow powiedział agencji, że pod koniec kwietnia lub na początku maja Kohver może zostać przewieziony do Pskowa, gdzie wg strony rosyjskiej został ujęty, by tam stanąć przed sądem. Grozi mu do 20 lat więzienia.