Lądowanie odbyło się bez problemów i nikt nie ucierpiał. Francuska agencja AFP podała, że samolot należy do linii lotniczych Rossija i że poinformowały one, iż w trakcie lotu wykryto wadliwe działanie czujnika kontroli silnika. Linie Rossija, jak i główny rosyjski przewoźnik, Aerofłot, oświadczyły niedawno, że nie użytkują samolotów boeing 777 z silnikiem Pratt & Whitney 4000. W zeszłym tygodniu w Stanach Zjednoczonych silnik tego typu zapalił się w samolocie boeing 777 po starcie z lotniska w Denver. Piloci maszyny z 241 osobami na pokładzie zdołali jednak zawrócić na lotnisko i wylądować. Do podobnego zdarzenia doszło tego samego dnia w Holandii.