Pierwsze publikacje w listopadzie 2014 roku ujawniły, że Luksemburg był rajem podatkowym dla ponad 300 międzynarodowych firm, na czym traciły inne, unijne kraje. Wczoraj brytyjska gazeta "The Guardian" napisała, że Jean-Claude Juncker, jako premier Luksemburga, potajemnie blokował prace w Unii dotyczące walki z oszustwami podatkowymi. KE komentuje doniesienia Rzecznik KE podkreślił wczoraj, że Jean-Claude Juncker od czasu objęcia funkcji przewodniczącego w 2014 roku zabiegał o przepisy wymierzone w unikanie podatków. Pojawiły się jednak komentarze, że najnowsze informacje poddają w wątpliwość, czy szef Komisji jest właściwą osobą, by zabiegać o tego typu reformy. Jean-Claude Juncker już tłumaczył się z afery podatkowej i odpierał zarzuty w 2014 roku. "Nic w mojej przeszłości nie wskazuje na to, że moją ambicją było wspieranie oszustw podatkowych. Problemem był brak harmonizacji przepisów na poziomie unijnym" - mówił w listopadzie 2014 roku. Jak wynika z najnowszych doniesień brytyjskiej gazety, harmonizacji nie było, bo blokowała ją grupa mniejszych krajów, często pod przywództwem Luksemburga. Premierem tego kraju był przez 18 lat Jean-Claude Juncker. Cios w wiarygodność UE Afera podatkowa to cios uderzający w wiarygodność unijnych instytucji, co mogą wykorzystać eurosceptycy i krytycy Unii w tegorocznych wyborach - parlamentarnych w Holandii i w Niemczech oraz prezydenckich we Francji.