Po raz pierwszy też rebelianci zgodzili się opuścić swoją bazę, aby spotkać się z rządową delegacją w mieście Patikul. Negocjacje nie przyniosły jednak na razie przełomu. Porywacze nadal stawiają szereg warunków politycznych, między innymi zgodę na utworzenie niezależnego państwa na południu archipelagu i zwolnienie towarzyszy, przetrzymywanych w więzieniach. Rząd Filipin na razie nie podjął decyzji, na jakie ustępstwa jest skłonny pójść.