Zadecydował tak w środę prowadzący jego sprawę sędzia Arlander Keys, po dyskusji w sądzie w Chicago z prokuratorem Mitchellem Marsem i mecenas Katherine Neuman, reprezentującą Mazura pod nieobecność jego głównego obrońcy - Chrisa Gaira. Na środową sesję sądu Mazur, ubrany w pomarańczowy więzienny uniform, został doprowadzony z aresztu. Na sali sądowej nie było tym razem nikogo z jego rodziny. Sędzia Keys podkreślił, że zależy mu na stosunkowo szybkim procesie. - W interesie sądu leży, aby zakończyć tę procedurę bez zwłoki - powiedział. Zwrócił się następnie do obu stron, aby podsunęły mu pomysły co do terminu rozpoczęcia procesu. Prokurator Mars nalegał, aby wyznaczono termin jak najwcześniejszy. Mecenas Neumann prosiła, żeby dać obronie trochę więcej czasu. Deliberacje trwały nie więcej niż kwadrans. Sędzia oświadczył w końcu, że termin rozpoczęcia procesu poda w poniedziałek. Poprzedniego dnia sędzia Keys odmówił zwolnienia Mazura z aresztu za kaucją, odrzucając argumenty obrony, że oskarżony nie ucieknie z USA. W uzasadnieniu tej decyzji sygnalizował też, że zależy mu, żeby nie przeciągać sprawy. W Chicago uważa się, że obrona będzie usiłowała przeciągać proces, zgłaszając rozmaite wnioski procesowe, np. o przesłuchanie świadków z Polski. Edward Mazur jest w Polsce podejrzany o to, że w kwietniu 1998 r. nakłaniał pomorskiego gangstera Artura Z. do zabójstwa generała Papały, oferując 40 tys. dolarów. Polska domaga się ekstradycji Mazura.