Ogień zauważono w maszynowni we wczesnych godzinach rannych. Istniało niebezpieczeństwo, że płomienie dojdą do ładowni, a wtedy doszłoby do olbrzymiej eksplozji. Pożar nadal trwa, ale na szczęście w części rufowej, daleko od ładowni. Gaszą go jednostki pożarnicze z Hongkongu i Chin kontynentalnych; akcja potrwa jeszcze kilka godzin. - Jeśli wiatr cały czas będzie wiał w tym samym kierunku, ogień może zgasnąć - mówi rzecznik służb ratowniczych Hong Kongu Ravi Dewan. To kolejny wypadek na tankowcu w ciągu kilku ostatnich dni. 10 dni temu u zachodnich wybrzeży Hiszpanii z greckiego tankowca "Prestige" zaczęła wyciekać ropa. Statek, na którego pokładzie było ponad 70 tys. ton ropy, zatonął we wtorek. Niestety, zanieczyszczone zostało morze i 400 kilometrów plaży.