Podpisy pod protokołem o rozpoczęciu prac przedprojektowych złożyli szefowie kolei państwowych Austrii, Słowacji, Ukrainy i Rosji. Według RŻD, strony uzgodniły, że przeanalizują techniczne i finansowe możliwości zwiększenia atrakcyjności istniejącej infrastruktury, jej modernizacji, a także budowy nowych odcinków kolei szerokotorowej. Planowana szerokotorowa linia kolejowa ma przebiegać przez Rosję, Ukrainę, Słowację i Austrię. Na Słowacji szerokie tory dochodzą już do Koszyc, 89 km od granicy z Ukrainą. Teraz miałyby zostać przedłużone do Bratysławy, a stamtąd - do Wiednia. Projekt przedsięwzięcia, mającego poparcie rządów tych czterech krajów, przewiduje też budowę wielkiego centrum logistycznego nad Dunajem. Rosyjskie Koleje Żelazne szacują, że cała inwestycja pochłonie ok. 4,3 mld dolarów. Koszty zostaną rozłożone proporcjonalnie do długości odcinków w poszczególnych krajach. W takich samych proporcjach w przyszłości będą dzielone zyski z eksploatacji kolei. Prace przedprojektowe i rozmowy z potencjalnymi inwestorami mają być sfinalizowane do końca 2008 roku. W 2009 roku zostanie opracowany biznesplan przedsięwzięcia i harmonogram jego realizacji. Budowa kolei ma ruszyć w 2010 roku. Udziałem w projekcie zainteresowane są także koleje niemieckie, a prezes RŻD Władimir Jakunin nie wyklucza, że w przyszłości mogą powstać odgałęzienia także do Europy Południowej - do regionu Morza Adriatyckiego. W październiku 2007 roku Jakunin w rozmowie z PAP zauważył, że budowa kolei szerokotorowej do Wiednia nie wyklucza urzeczywistnienia innych podobnych projektów w Europie Środkowej, w tym tego z wykorzystaniem szerokiego toru do polskiego Sławkowa. - Do projektów związanych z szerokim torem podchodzimy pragmatycznie. Jeśli będą towary i odbiorcy, to będziemy je realizować. W każdym razie zainteresowanie takimi przedsięwzięciami deklarują polskie, czeskie i węgierskie koleje - powiedział wówczas szef RŻD. Strona rosyjska nie ukrywa, że inwestycja kolei rosyjskich, ukraińskich, słowackich i austriackich stanowi konkurencję wobec projektu uruchomienia w Sławkowie terminalu do odbioru kontenerów transportowanych Koleją Transsyberyjską z Azji do Europy. Do Sławkowa, leżącego 397 km od granicy z Ukrainą, dochodzi polska kolej szerokotorowa. "Możliwe, że nakłady na ułożenie torów (na Słowacji i w Austrii) będą wyższe, jednak trasa omijająca terytorium Polski, nielojalnej wobec rosyjskich inicjatyw, wygląda atrakcyjniej z punktu widzenia ryzyka politycznego" - pisał w ubiegłym roku rosyjski "Kommiersant". Rosja chce także zbudować terminal przeładunkowy dla kontenerów z Dalekiego Wschodu w Zahony, na granicy Węgier i Ukrainy. Propozycję taką stronie węgierskiej złożył w 2006 roku prezydent Władimir Putin podczas wizyty w Budapeszcie. Koszyce łączy obecnie z Bratysławą tylko jedna dwutorowa zelektryfikowana magistrala kolejowa o długości 445 kilometrów, biegnąca łukiem wzdłuż rzek Hornad i Wag. Dział wodny między dorzeczami górnego Dunaju (którego dopływem jest Wag) i Cisy (którą zasila Hornad) przecinają na terytorium Słowacji jeszcze dwie inne linie kolejowe o charakterze lokalnym i bez trakcji elektrycznej. Ich ewentualna adaptacja na trasy dwutorowe o wyższej prędkości eksploatacyjnej pociągów wymagałaby m.in. modernizacji istniejących tuneli lub zbudowania nowych.