Przestępcy prawdopodobnie przestraszyli się, że zostaną złapani przez celników na gorącym uczynku i czym prędzej pozbyli się kokainy wyrzucając ją za burtę. W rezultacie, plaże Akwitanii stały się wielkim magazynem darmowej kokainy, z którego korzystają miejscowi handlarze. Kokainy jest teraz w okolicy tak dużo, że jej ceny na czarnym rynku spadły już trzykrotnie. Zaczyna ją zażywać nawet szkolna młodzież, której wcześniej nie było stać na ten narkotyk.