Mueller urodziła się w niemieckiej rodzinie w wielokulturowym Banacie w Rumunii. Należy do tych Niemców, którzy przeżyli w Rumunii traumy związane z totalitaryzmem reżimu Ceausescu. W swoich powieściach opisuje los ludzi wykorzenionych, tych, których historia wygnała z ojczystych stron. - Jest pisarką mroczną. Powinna być Polakom bliska, ponieważ przeszła przez komunizm. Ona nigdy nie zapomniała tego, co się tam, w Rumunii, działo - powiedziała Krystyna Kofta. Jak przyznała, szczególnie mocno zapadły jej w pamięć dwie książki Herty Mueller: "Król kłania się i zabija" oraz "Lis już wtedy był myśliwym". - Polecam je gorąco tym czytelnikom w Polsce, którzy nie znają jeszcze twórczości Mueller - powiedziała. - To dzieła wybitne. Zwłaszcza "Król". Tę książkę powinien przeczytać każdy miłośnik literatury, ze względu na wybitną prozę - oceniła Kofta. Podkreśliła, że Mueller w mistrzowski sposób operuje literackim językiem. - Pod tym względem jest natychmiast rozpoznawalna. To język suchy, bardzo dokładny, dobitny. Każde zdanie jest w pisarstwie Mueller ważne. To taka proza, z której podczas czytania nie można usunąć ani jednego akapitu - powiedziała. Krystyna Kofta bardzo cieszy się z Nobla dla Herty Mueller. - Mueller dostaje to, na co zasłużyła - uważa pisarka.