Kofi Annan mediatorem
Zarówno władze Izraela, jak i przedstawiciele libańskiego Hezbollahu przyjęli ofertę mediacji sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana w sprawie uwolnienia z rąk hezbollahów dwóch izraelskich żołnierzy.
Zgody Izraela nie potwierdził przedstawiciel izraelskich władz.
- Obie strony zgodziły się, abym pomógł w rozwiązaniu tego problemu. Wyznaczę osobę, która będzie prowadziła z nimi poufne rozmowy - powiedział Annan na konferencji prasowej w Dżuddzie po spotkaniu z królem Arabii Saudyjskiej Abd Allahem.
Byłby to pierwszy raz, kiedy Izrael publicznie zgadza się na pośrednie kontakty z libańskimi hezbollahami w sprawie uwolnienia żołnierzy.
Tymczasem przedstawiciel izraelskich władz, którego Reuters nie wymienia z nazwiska, oświadczył, że Izrael poprosił Annana o pomoc w zabezpieczaniu uwolnienia żołnierzy, a nie o prowadzenie negocjacji w celu ich uwolnienia. - Mediator nie jest potrzebny. Rezolucja ONZ zakłada, że żołnierze zostaną uwolnieni bezwarunkowo. Sekretarz generalny będzie (w tym) pomagał, a nie mediował - powiedział.
W zeszłym tygodniu wysoko postawiony przedstawiciel izraelskich władz mówił, że Izrael jest skłonny dyskutować na temat kwestii uwolnienia libańskich więźniów w zamian za żołnierzy, jeśli negocjacje w tej sprawie będą toczyły się za pośrednictwem libańskiego rządu, a nie Hezbollahu - pisze Reuters.
Porwanie dwóch Izraelczyków 12 lipca przez hezbollahów było bezpośrednią przyczyną trwającej 34 dni izraelskiej ofensywy w południowym Libanie.
Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ z 11 sierpnia br. w sprawie uregulowania sytuacji w Libanie wzywa Izrael i Hezbollah do całkowitego przerwania ognia i zapowiada wprowadzenie do południowego Libanu sił pokojowych ONZ liczących do 15 tys. żołnierzy.
Rezolucja nie wzywa bezpośrednio do uwolnienia izraelskich żołnierzy, ale wskazuje na "potrzebę zajęcia się przyczynami, które wywołały obecny kryzys, włączając w to bezwarunkowe uwolnienie izraelskich żołnierzy".
INTERIA.PL/PAP