Kobiety pozywają Danię. "Rząd łamał prawa"
67 kobiet z Grenlandii domaga się odszkodowania od Danii za przeprowadzanie na nich zabiegów ograniczających płodność. Kampania przymusowej kontroli urodzeń objęła w sumie 4,5 tys. kobiet, lecz działania władz w Kopenhadze miały miejsce w latach 60. i dotyczyły ówczesnych nastolatek, dlatego żyjących jest coraz mniej. Kobiety domagają się wypłaty 300 tys. koron (około 185 tys. złotych) dla każdej z nich.
Z archiwów państwowych wynika, że proceder odbywał się w latach 1966-1970 - niektóre z poszkodowanych miały wówczas niespełna 13 lat.
Według szacunków rządu Grenlandii do końca 1969 roku programem kontroli urodzeń zostało objętych blisko 35 proc. kobiet. Sprawa wyszła na jaw w 2022 roku w podkaście duńskiego nadawcy DR.
Grenlandia: Kobiety żądają odszkodowań. Chodzi o program kontroli urodzeń
Władze państwowe w Kopenhadze zdecydowały się powołać specjalną komisję wspólną z częściowo podległym Kopenhadze gabinetem w Nuuk. Raport ma pojawić się w maju 2025 roku, jednak inicjatorka akcji odszkodowawczej, psycholożka Naja Lyberth, przekazała, że nie ma zamiaru czekać na efekty dochodzenia.
- Jest nas coraz mniej. Najstarsza, która została poddana przymusowemu zabiegowi ograniczającym płodność, urodziła się w latach 40. i dobija 80. roku życia. Chcemy działać już teraz - zapowiedziała.
Według Lyberth ówczesny rząd duński chciał kontrolować liczbę urodzeń w Grenlandii, by zaoszczędzić pieniądze na zasiłkach socjalnych. - Władze łamały prawa człowieka i wyrządzały nam poważną krzywdę - podkreśliła i dodała, że w skutek zabiegów poszkodowane miały nierzadko ciężkie powikłania zdrowotne, a także stawały się trwale bezpłodne.
Prawnik reprezentujący kobiety, mecenas Mads Pramming, wystosował do rządu premier Mette Frederiksen specjalne pismo w imieniu pokrzywdzonych. Psycholożka spodziewa się, że duńskie władze odrzucą żądania i odroczą roszczenia w oczekiwaniu na wyniki komisji. W takiej sytuacji zapowiada skierowanie sprawy do sądu.
Dania przeprasza za wysiedlenia rdzennych dzieci
Licząca sobie 57 tys. mieszkańców Grenlandia do 1953 roku była kolonią Danii. Od tego czasu państwo posiada własną flagę, język i rząd, ale waluta, wymiar sprawiedliwości, sprawy zagraniczne i kwestie bezpieczeństwa wciąż podlegają Kopenhadze.
W 2022 roku duńskie władze wystosowały oficjalne przeprosiny w podobnej sprawie. Dotyczyła ona sześciu rdzennych, grenlandzkich dzieci, które zostały odebrane swoim rodzinom w latach 50., by stworzyć na tym terytorium duńskojęzyczną elitę.
Źrodło: BBC
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
