60-letnia kobieta z Jönköping podczas wizyty w jednym z bankomatów znalazła banknot. Było to 500 koron szwedzkich (równowartość około 195 zł), które prawdopodobnie zostawił jeden z poprzednich klientów. Szwedka zabrała pieniądz, nie poszła na policję, a do domu. Znalezionego banknotu nie zdecydowała się oddać. Sytuacja miała miejsce pod koniec marca. Zwlekała zbyt długo Po niespełna dwóch miesiącach zgłosiła się do niej policja. Okazało się, że szwedzcy śledczy przeanalizowali nagranie z kamer przemysłowych, które zarejestrowały moment zabrania banknotu. 60-latka została ukarana 30-krotną grzywną, co łącznie dało kwotę 13,8 tys. koron szwedzkich (ponad 5,3 tys. zł) - podaje portal thelocal.com. Zgodnie z ustawą o rzeczach znalezionych, osoba, która znajdzie zagubioną własność, musi przekazać ją policji w Szwecji "bez zbędnej zwłoki". Prawo nie określa jednak wprost terminu, w jakim powinno dojść do zwrotu. Media informują, że w praktyce dopuszczalna jest około tygodniowa zwłoka. Jeśli policji nie uda się odnaleźć właściciela zagubionej własności w ciągu trzech miesięcy, znalazca może ją zatrzymać.