W ten sposób największe ugrupowanie w niższej izbie parlamentu Włoch zamierza walczyć z plagą nieobecności w sali obrad. Regulamin, który wprowadza tę karę, został opracowany w trybie pilnym, po tym, jak przez kilka dni koalicja zmagała się w Izbie Deputowanych z wielkimi trudnościami, by uzyskać większość w kolejnych głosowaniach. Parlamentarne ławy centroprawicy święciły pustkami, a kierownictwo klubu na próżno usiłowało sprowadzić deputowanych na obrady. Klub Ludu Wolności postanowił, że pieniądze, zebrane jako kary za nieobecność, zostaną przekazane na cele dobroczynne - na wsparcie programu adopcji na odległość. "Corriere della Sera" odnotowuje, że wewnętrzny regulamin, opracowany przez szefów koalicyjnego klubu, został ostro skrytykowany przez niektórych deputowanych. Twierdzą oni, że obowiązujący dla nich jest jedynie regulamin całej Izby Deputowanych, a nie nowy kodeks, dotyczący dyscypliny w klubie. Dyskusja na ten temat - relacjonuje gazeta - była bardzo gorąca. Zbuntowani parlamentarzyści argumentowali, że nie zawsze mogą brać udział w głosowaniach, ponieważ mają także inne zobowiązania, wynikające z ich mandatu. Kara w wysokości 10 euro ma charakter symboliczny, jeśli uwzględni się wysokość pensji włoskich deputowanych. Wraz z różnymi dodatkami i dietami otrzymują oni około 12 tysięcy euro miesięcznie.