Rzecznik sztabu wyborczego Trumpa poinformował w sobotę, że Roger Stone został wyrzucony, bo "wykorzystywał kampanię do własnych celów". Stone potwierdził, że nie pracuje już dla Trumpa, ale zaprzeczył, że został wyrzucony. W rozmowie ze stacją CNN powiedział, że to on sam zrezygnował z dalszego doradzania miliarderowi. Podkreślił, że na jego decyzji zaważyły ostatnie, szokujące uwagi Trumpa pod adresem prezenterki telewizji Fox News Megyn Kelly, która w czwartek współprowadziła pierwszą debatę telewizyjną kandydatów ubiegających się o republikańską nominację. Podczas tej debaty Trump zarzucił dziennikarce, która pytała go m.in. o seksistowskie wypowiedzi z przeszłości, że traktuje go o wiele gorzej niż innych kandydatów. W piątkowym wywiadzie dla CNN Trump poszedł jeszcze dalej w swych atakach na Kelly, twierdząc, że podczas debaty była ona "wyjątkowo pobudzona, gdyż miała menstruację". Trump miał w sobotę wystąpić podczas imprezy wyborczej konserwatystów w Atlancie, ale po tej wypowiedzi został z niej wyproszony. "Donald Trump przekroczył granicę"- powiedział organizator spotkania w Atlancie. Mimo kontrowersyjnych, często prowokacyjnych, pogardliwych i obraźliwych wypowiedzi Donald Trump, magnat rynku nieruchomości i gwiazdor telewizyjny, od wielu tygodniu znajduje się na czele stawki republikańskich pretendentów do prezydentury.