O dorobek swoich rządów pokłócili się europosłowie z PiS-u i SLD, z kolei Michał Kamiński bronił premiera przed zarzutami deputowanego z Holandii. - Dlaczego pan udaje, że wszystko jest tak dobrze? - pytał Tuska Nigel Farage, brytyjski eurosceptyk. Holender twierdził natomiast, że było to najgorsze wystąpienie premiera europejskiego kraju, jakie słyszał. Stwierdził także, że jego kraj nie chce rumuńskich żebraków i polskich bezrobotnych, którzy swoje zasiłki wysyłają do kraju. Wcześniej premiera atakował Zbigniew Ziobro: - Pięknie pan mówił o wartościach europejskich. Chciałbym sukcesu polskiej prezydencji. Będzie tak, jeśli pan i pański rząd wolność słowa, wolność mediów, prawa opozycji będzie przestrzegał w praktyce, a nie tylko pięknie o nim mówił. Za pana rządów z mediów publicznych masowo zwalniano dziennikarzy, bo krytykowali rząd. Europoseł Ziobro wytknął premierowi m.in. akcję ABW w mieszkaniu studenta, który prowadził stronę internetową antykomor.pl. Wówczas w dyskusję włączył się Marek Siwiec. Pytał, czy Zbigniew Ziobro nie był ministrem sprawiedliwości, gdy policja wkraczała do mieszkań o szóstej rano. - Czy pamięta pan rząd, w którym był pan ministrem sprawiedliwości, gdy uzbrojone bandy atakowały ludzi. W Polsce o szóstej rano zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań, którą chcieliście zamknąć, popełniła samobójstwo. Czy dobrze pamiętam, że był pan wówczas ministrem sprawiedliwości, czy się pomyliłem - pytał Siwiec. Ponownie zabrał głos Ziobro, przyznając, że za rządów PiS zdarzało się, że policja i służby specjalne wkraczały, ale do ludzi władzy podejrzanych o korupcję. - My walczyliśmy z korupcją, a wy walczycie z kim: walczycie z internautami, którzy krytykują władzę - dodał Ziobro. Ciepłe słowa miał za to dla premiera Michał Kamiński. - Zaprezentował pan taką twarz Polski, jaką my Polacy w europarlamencie chcemy widzieć. Polski optymistycznej, która widzi swoje miejsce w Europie, która nie zamyka oczu na problemy, ale ma pozytywną wizję rozwiązania tych problemów - podkreślał. Jacek Protasiewicz przeprosił za to, że "europosłowie przenoszą na forum PE kampanię wyborczą i prowadzą polsko-polskie spory". - Człowieku, nie wypada - zwrócił się do Ziobry. Ubolewał też w tej sprawie Marek Migalski, ale jego zdaniem, przyczyną tego jest Tusk, który zdecydował się na wybory podczas prezydencji. Przysłuchujący się tym wystąpieniom premier nie reagował; zabrał głos na zakończenie debaty. Kamery pokazały Tuska, który rękami zakrywał twarz.