"Mądrala" - jak relacjonuje portal grupy "Presse Naevnet" - był 22-letnim koniem z imponującym stażem sportowym. Zwierzę na swoim koncie miało mistrzostwo świata, Europy i brązowy medal olimpijski w ujeżdżeniu. Niestety emerytowany koń zostały wystraszony zbyt niskim przelotem dwóch myśliwców F-16 biorących udział w ceremoniach pogrzebowych majora Nielsa Holsta-Soerensena. 100-letni generał w latach 70. był szefem duńskich sił powietrznych, a przed karierą w wojsku czynnym lekkoatletą z medalami mistrzostw Europy z Oslo. Odgłos silników wystraszył konia, który wybiegł ze stajni, sforsował dwie drewniane bramy i znalazł się na głównej drodze. Po kilku kilometrach upadł przy gospodarstwie rolnym. Po powrocie do domu podjęto decyzję o skróceniu agonii zwierzęcia. - Szok i wysiłek był dla niego zbyt duży. Błyskawicznie wezwaliśmy do niego weterynarza, razem z nim zgodziliśmy się, że należy konia uśpić, ponieważ miał uszkodzone narządy, a jego tylna noga była całkowicie zmiażdżona - relacjonuje właścicielka stadniny Helle Moerkoev Kristiansen. Czytaj też: Radom: Samotny koń biegał po ulicy. Zatrzymał go policjant Wątpliwości po wypadku konia. "Na drodze zginęliby ludzie" W rozmowie z duńskim nadawcą armia tłumaczyła, że uzyskała od władz zgodę na przelot myśliwców na wysokości 1000 stóp (ok. 300 metrów) nad zabudowaniami, a wszelkie procedury zostały zachowane. Tej decyzji nie rozumie właścicielka stadniny, która zwraca uwagę, że przez takie działanie wojskowych każdy koń mógłby zostać spłoszony. - Tak samo podczas ucieczki "Mądrala" mógł zostać potrącony przez auto. Zginęliby ludzie - zwraca uwagę Kristiansen. Po podniesieniu tych argumentów telewizja próbowała skontaktować się z ministrem obrony narodowej, jednak Troels Lund Poulsen nie odpowiedział na prośby. Źródło: "Presse Naevnet" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!