Temat jest niezwykle delikatny, bo z jednej strony opracowany materiał dotyczy głównie muzułmanów, co we Francji wymaga przestrzegania zasad politycznej poprawności. Z drugiej jednak strony nauczyciele domagają się, aby szkoły przyjęły bardziej aktywną postawę wobec tego zjawiska. Podkreślają, że szkoła powinna zmuszać młodzież do tego, by samodzielnie myślała, wyciągała wnioski, by nie wierzyła we wszystko co jej się mówi. Rolą szkoły jest uczenie młodzieży samodzielnej analizy. Ale nie brakuje jednak takich jak jeden z działaczy związku nauczycielskiego, który broni uczniów przed tym, aby wszystkich wrzucać do jednego worka. Jego zdaniem wprawdzie istnieją młodzi ludzie, którzy są porwani przez nurt sekt, ale nie wolno ich piętnować i mówić, że ten i ów tylko dlatego, że zaczął chodzić w innym stroju albo zaczął nosić brodę jest zaraz ekstremistą islamskim. Nie brak i głosów mówiących o rasizmie ukrytym w treści opracowania.