Emisja gazów cieplarnianych w 2020 r. odpowiada 414,1 mln ton dwutlenku węgla, podczas gdy w poprzednim roku było to 454,8 mln ton - wynika z opublikowanych danych. Oznacza to spadek o 8,9 proc. rok do roku, czyli największy, od kiedy w 1990 r. zaczęto na bieżąco prowadzić statystyki. Na podstawie historycznych danych oszacowano z kolei, że jest to największy procentowo spadek od 1926 r., gdy z powodu strajku generalnego emisje spadły o 35 proc. - Tak duży spadek w 2020 r. wynika przede wszystkim z dużego ograniczenia w korzystaniu z transportu drogowego podczas ogólnokrajowego lockdownu oraz ograniczenia działalności gospodarczej - oświadczyło ministerstwo biznesu, energii i strategii przemysłowej. Zobacz też: Polskie zimy w przyszłości. Jak będą wyglądały? Największy spadek emisji nastąpił w sektorze transportu, gdzie emisje dwutlenku węgla zmniejszyły się o prawie 20 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Emisje w sektorze energetycznym spadły o prawie 12 proc., co było spowodowane zmniejszeniem zużycia energii elektrycznej oraz wzrostem ilości energii elektrycznej pochodzącej z odnawialnych źródeł energii. Jednak choć spadek emisji był rekordowy, był on nieco mniejszy niż niektórzy analitycy się spodziewali, a Wielka Brytania nie jest jeszcze w połowie drogi do osiągnięcia celu, jakim jest redukcja emisji netto do zera do 2050 roku. Od 1990 r. emisja gazów cieplarnianych w tym kraju spadła o 48,8 proc., choć w 2021 r. nastąpi prawdopodobnie ponowny jej wzrost, gdy w miarę znoszenia restrykcji epidemicznych transport i działalność gospodarcza będą wracać do wcześniejszych poziomów. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ