- Niestety nie przynoszę nic dobrego z rozmów - powiedział Kliczko w relacji "Ukraińskiej Prawdy" zamieszczonej na jej stronie internetowej. Dodał, że opuścił rozmowy po tym jak prezydent zażądał opuszczenia przez demonstrantów Majdanu. - Prezydent powiedział, że jedynym rozwiązaniem jest ewakuacja Majdanu oraz, że wszyscy powinni powrócić do domu. Janukowycz absolutnie nie rozumie sytuacji, w której znalazł się kraj - dodał Kliczko. - Wszystko, co mówił sprowadzało się do tego, żeby liderzy opozycji zaapelowali do obecnych na Majdanie, aby złożyli broń. Uważam, że władza powinna natychmiast wycofać siły bezpieczeństwa i zaprzestać krwawej konfrontacji, bo giną ludzie - mówił Kliczko. - Powiedziałem Janukowyczowi, że dopóki leje się krew nie może być żadnych rozmów - dodał. Jaceniuk: Janukowycz zaproponował, żeby się poddać Lider frakcji parlamentarnej partii Batkiwszczyna Arsenij Jaceniuk także powiedział po rozmowach z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, że skończyły się one niczym. - Janukowycz zaproponował, żeby się poddać - twierdzi Jaceniuk. Według Jaceniuka podczas rozmów Janukowycz posunął się do groźby pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich liderów opozycji. Dodał, że Janukowycz nie ma zamiaru wycofywać sił bezpieczeństwa. - Wiktor Janukowycz w rzeczywistości zaproponował protestującym i opozycji by się poddali, lecz ludzie mają prawo stać na Majdanie i opozycja będzie stać razem z ludźmi - powiedział Jaceniuk. - Będziemy stać na Majdanie z ludźmi. Na Majdanie są pokojowo nastawieni ludzie, którzy mają prawo kontynuować swój pokojowy protest - dodał.