Szef MON zaznaczył, że zamiary McChrystala, który w czerwcu zastąpił gen. Davida McKiernana, są zbieżne z zasadami, którymi kieruje się polski kontyngent ISAF, dlatego w działaniach polskich żołnierzy w Afganistanie nie trzeba będzie wiele zmieniać. - Generał niedawno przedstawił raport o nowej strategii dla Afganistanu. Główne kierunki jego myślenia pokrywają się z tym, co robi nasz kontyngent - powiedział minister. - Zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom jest podstawowym obowiązkiem sił sojuszniczych. Dopiero później można udzielać pomocy humanitarnej, inaczej często trafia ona w niepowołane ręce i nie jest właściwie wykorzystywana - mówił Klich. - To jest zasadnicza zmiana w stosunku do strategii jego poprzednika - dodał. - Nasz kontyngent, może mniej przy użyciu wojsk specjalnych, ale wykorzystując siły konwencjonalne, robi to od dłuższego czasu - podkreślił minister. - Istotna sprawa to tak zwane operacje kinetyczne, w których generał McChrystal specjalizował się jako dowódca sił specjalnych w Iraku - ocenił też Bogdan Klich. Dodał, że chodzi raczej o "chirurgiczne cięcia niż szerokie akcje kontyngentów konwencjonalnych". - Na to nowy dowódca nastawia się przede wszystkim, chcąc zminimalizować straty wśród ludności cywilnej - dodał. Trzecim elementem nowej strategii ma być powołanie nowego dowództwa koordynującego działania wojsk, "tak żeby nie było wielu różnych działań w poszczególnych prowincjach, ale żeby w każdej prowincji była jedna wspólna strategia". - Wojsko wyciąga wniosek z tego, że Afganistan stał się wieloma wojskowymi księstwami, że każdy kraj w swojej prowincji realizuje nieco inną strategię i działa w nieco inny sposób - ocenił Klich. Przyznał, że zamiar powołania nowego dowództwa "grozi rozbudową struktur" - dowództwo ma liczyć blisko tysiąc osób, ale zajmie się ono dowodzeniem operacjami wojskowymi, podczas gdy kwatera główna ISAF ma skoncentrować się na kontaktach politycznych z władzami centralnymi i regionalnymi. - Każdy kolejny dowódca naszego kontyngentu spędza większość czasu na rozmowach z przywódcami lokalnymi. Mamy nadzieję, że nowa strategia pozwoli trochę odciążyć kolejnego dowódcę kontyngentu i skupić mu się na sprawach czysto wojskowych - powiedział szef MON. Wyraził przekonanie, że nowa strategia "daje szansę na pozytywne rozstrzygnięcie całej bitwy o Afganistan". - Jak słusznie mówi generał McChrystan, aktualnie sytuacja jest trudniejsza niż była wcześniej. Jeżeli chce się wygrać tę batalię, trzeba zmienić strategię - uważa Klich.