- Jeśli umowa zostanie zaakceptowana przez parlament, podpiszę ją bez wahania - oświadczył na konferencji prasowej. Klaus powtórzył równocześnie, że po irlandzkim "nie" jest przeciwny ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Porozumienie o amerykańskiej stacji radarowej w Czechach podpisali we wtorek w Pradze amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice i szef czeskiego MSZ Karel Schwarzenberg. W reakcji na czesko-amerykańską umowę Rosja zapowiedziała, że jeśli Amerykanie rzeczywiście rozpoczną budowę systemu strategicznej obrony przeciwrakietowej u rosyjskich granic, to Moskwa "będzie zmuszona zareagować nie środkami dyplomatycznymi, lecz militarno-technicznymi". Prezydent Klaus odmówił komentarza do reakcji Rosji, zapewniając, że Praga i Waszyngton będą kontynuować wysiłki mające na celu przekonanie Moskwy, że tarcza jest nie skierowana przeciwko Rosji. O ile stanowisko Klausa w sprawie radaru jest jasne, o tyle nie wiadomo, czy umowa zostanie zatwierdzona przez czeski parlament, w którym rząd nie ma większości.