W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" Kissinger krytykując politykę Zachodu wobec Rosji, ostrzegł przed nową zimną wojną. Dyplomata obarczył Zachód współodpowiedzialnością za zaostrzenie kryzysu na wschodzie. Jak stwierdził, Europa i Stany Zjednoczone nie rozumiały, jaką wagą miały negocjacje o stosunkach gospodarczych Ukrainy z Unią Europejską, które zakończyły się protestami w Kijowie. Jego zdaniem, na ten temat trzeba było prowadzić dialog z Moskwą. Kissinger dodał, że Ukraina zawsze miała dla Rosji szczególne znaczenie. Jak powiedział, to fatalne, że tego nie zauważono. Zastrzegł jednak, że reakcja Moskwy była nieodpowiednia. Kissinger ostrzegł, że nie powinno się ignorować groźby nowej zimnej wojny między Zachodem a Rosją. Jak powiedział, byłoby to tragedią. Były sekretarz stanu USA podkreślił, że Zachód potrzebuje Rosji do rozwiązywania innych światowych problemów. Wymienił przy tym program atomowy Iranu czy wojnę w Syrii. Jak stwierdził, te sprawy muszą mieć pierwszeństwo przed zaostrzaniem konfliktu z Kremlem.