Jest on oskarżany o sprzeniewierzenie funduszy publicznych. Nyczanow, członek utworzonego przez p.o. prezydenta i premiera Kurmanbeka Bakijewa Ludowego Ruchu Kirgistanu, był odpowiedzialny podczas rewolucji z 24 marca za zabezpieczenie 140 mln somów (3,4 mln dolarów) z miejscowego oddziału Banku Narodowego, aby nie wpadły w ręce zwolenników odsuniętego prezydenta Askara Akajewa. Jednak część tej kwoty - 22 mln somów (538 tys. dolarów) - znikła. Nyczanow został aresztowany wczoraj i przesłuchany w prokuraturze generalnej w Biszkeku. Tymczasem dziś rano w stolicy Kirgistanu doszło do kolejnych demonstracji. Przed siedzibą władz 10 tysięcy ludzi domagało się ustąpienia obecnego przywódcy kraju Bakijewa i zarejestrowania biznesmena Urmatbeka Baryktabasowa jako kandydata w wyborach prezydenckich 10 lipca. Około 200 demonstrantów wdarło się do budynku, skąd milicja usunęła ich siłą. 24 marca demonstranci w Biszkeku zaatakowali siedziby władz, w tym pałac prezydenta, doprowadzając do rezygnacji rządzącego od 1990 roku prezydenta Askara Akajewa. Wtedy władzę w kraju jako p.o. prezydenta i premiera przejął Bakijew. W Kirgistanie nadal utrzymuje się niestabilna sytuacja.