Polak był przewodnikiem grupy trackingowej. Świadkowie twierdzą, że 29 lipca runął pod nim most, gdy próbował przeprawić się przez rzekę Isfairam. W tym czasie, w rejonie Kadamdżaj panowały rekordowe upały, które spowodowały gwałtowne wezbranie okolicznych rzek. Nie jest wykluczone, że fala powodziowa uszkodziła konstrukcję mostu. Kilka dni zajęło ratownikom odnalezienie ciała 36-letniego alpinisty. Akcję ratowniczą monitorował polski konsulat w Biszkeku. O tragicznym wypadku powiadomiono rodzinę zaginionego, a obecnie trwa procedura przetransportowania jego zwłok do kraju. Tymczasem jak poinformowała agencja Ria Novosti, w tym samym rejonie zginęło trzech rosyjskich alpinistów. Grupa z Rosji próbowała zdobyć kirgiski szczyt Lenina.