Przypomnijmy, że jeszcze niedawno zagraniczne media donosiły, że Kim Dzong Un miał poważne problemy z sercem, w wyniku czego przeszedł operację. Donoszono wówczas, że stan przywódcy Korei Północnej był krytyczny, a według niektórych źródeł miał on nawet nie przeżyć problemów zdrowotnych. Informacje te ucięto jednak jednym zdjęciem i nagraniem wideo. Po trzech tygodniach nieobecności, agencje wypuściły fotografię, na której Kim Dzong Un w pełnym zdrowiu przebywa na inspekcji w jednej z północnokoreańskich fabryk. Dzień po ujawnieniu fotografii, w niedzielę (3 maja), doszło do incydentu na granicy dwóch Korei. Na silnie strzeżonej granicy nastąpiła wymiana ognia. Narastające napięcie w regionie powoduje, że media jeszcze mocniej skupiają się na sytuacji w Korei Północnej. Cytowany przez Reutersa południowokoreański urzędnik twierdzi, że długa nieobecność Kim Dzong Una nie była spowodowana ciężkimi problemami ze zdrowiem. Miał on nawet nie przejść żadnej operacji - twierdzi źródło agencji.