Wiadomość o 26-letnim Kim Dzong Unie rozesłano po tym, jak wzrosło napięcie w regionie po dokonaniu 26 maja przez komunistyczną Koreę Płn. próby nuklearnej, a następnie serii prób rakiet krótkiego zasięgu - pisze seulski dziennik "Hanguk Ilbo". Opozycyjny deputowany południowokoreański Park Jie Won, który jest członkiem parlamentarnego komitetu wywiadu, powiedział we wtorek w radiu, że rząd zdał mu relację z zamierzeń Phenianu i, że tamtejszy reżim "ślubuje posłuszeństwo Kim Dzong Unowi". Inny południowokoreański dziennik "Dong-a Ilbo" podał, że władze na Północy uczą ludzi pieśni na cześć najmłodszego syna przywódcy. Gazeta powołała się na anonimowe źródła. Główna południowokoreańska agencja wywiadowcza nie była w stanie potwierdzić tych doniesień. W kwietniu południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap podała, że Kim Dzong Un otrzymał jedno z niższych stanowisk w Narodowej Komisji Obrony. Najwyższym stanowiskiem w państwie jest stanowisko przewodniczącego tej komisji, na które wcześniej parlament jednogłośnie wybrał ponownie Kim Dzong Ila. Według agencji Kim Dzong Un ma stopniowo awansować, przygotowując się do sukcesji po ojcu. Jak pisze Associated Press, większość analityków od dłuższego czasu przypuszczała, że jeden z trzech synów Kima, właśnie najmłodszy Dzong Un ma największe szanse na sukcesję po autorytarnym władcy. Jednak niewiele wiadomo na temat potencjalnego następcy. Według AP, do roku 1998 Kim Dozng Un studiował w Bernie, w Szwajcarii, pod pseudonimem Pak Chol. Uczył się tam angielskiego, niemieckiego i francuskiego - informował na początku tego roku szwajcarski tygodnik "L'Hebdo", powołując się na władze szkoły i innych studentów. Według nich to ktoś nieśmiały, introwertyk; bardzo lubi jeździć na nartach i grać w koszykówkę. Wobec kolegów zachowywał się w sposób skromny i przyjazny; codziennie na zajęcia przyjeżdżał po niego samochód. Były kucharz Kim Dzong Ila napisał w swoich wspomnieniach w 2003 roku, że najmłodszy syn wygląda i zachowuje się zupełnie jak ojciec i jest jego ulubieńcem. Kwietniowe spekulacje na temat sukcesji w Phenianie pojawiły się po doniesieniach płynących z południowokoreańskich źródeł wywiadowczych, a także zachodnich, że 67-letni obecnie Kim Dzong Il doznał w zeszłym roku wylewu krwi do mózgu. Przez kilka miesięcy nie pokazywał się publicznie, jednakże ostatnio powrócił podobno do zdrowia. Przy okazji kwietniowej sesji parlamentu media zwracały uwagę, że północnokoreański lider wyraźnie schudł i lekko utyka.