66-letni północnokoreański przywódca nie był obecny na wielkiej defiladzie, jaką zorganizowano we wtorek w Phenianie w 60. rocznicę utworzenia Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Telewizja północnokoreańska nie transmitowała parad y na żywo, skrócona relacja została wyemitowana dopiero późnym wieczorem czasu koreańskiego (około południa czasu polskiego) Według zachodnich źródeł wywiadowczych, może to oznaczać, iż jest on poważnie chory, prawdopodobnie w następstwie wylewu krwi od mózgu. Do prawdopodobnego wylewu, cierpiącego na cukrzyce oraz problemy z sercem przywódcy, musiało dość w ciągu ostatnich kilku tygodni podają amerykańskie źródła. Jednakże życiu Kim Dzong Ila nic nie zagraża, jako że nie widać oznak przygotowań do jakiejkolwiek po nim sukcesji. Amerykański wywiad powołuje się na chińskie dane, według których Kim zasłabł 22 sierpnia. Po czym do północnej Korei przybyło kilku chińskich lekarzy, którzy przebywali tam ponad tydzień. Rzecznik południowokoreańskiej Państwowej Służby Wywiadowczej powiedział, że nie może potwierdzić faktu nieobecności Kima. Jak zaznaczył, w transmitowanej telewizję defiladzie uczestniczyły przede wszystkim formacje milicyjne, a nie jednostki regularnych sil zbrojnych. Łącznie w uroczystościach w Phenianie uczestniczyło około miliona ludzi - poinformował zastrzegający sobie anonimowość rzecznik. Od 12 sierpnia północnokoreańskie media milczą na temat publicznej działalności 66-letniego Kim Dzong Ila, który w 1994 roku przejął władzę po swym zmarłym ojcu Kim Ir Senie. Zmiana przywództwa nie doprowadziła do jakiejkolwiek widocznej liberalizacji totalitarnego ustroju państwowego, a tragiczna sytuacja żywnościowa Korei Północnej oraz jej nuklearne i rakietowe ambicje zbrojeniowe nie przestają niepokoić społeczności międzynarodowej. "Istnieje powód, by sądzić, że Kim Dzong Il doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu, być może wylewu krwi do mózgu" - powiedział cytowany przez agencję Associated Press funkcjonariusz zachodniego wywiadu. Pogłoski o pogorszeniu się stanu zdrowia "drogiego przywódcy" - jak nazywa młodszego Kima północnokoreańska propaganda w odróżnieniu od "wielkiego wodza" Kim Ir Sena - pojawiły się w połowie sierpnia. Wkrótce potem Phenian ogłosił, iż wstrzymuje demontaż swego reaktora atomowego w Jongbion, co miało być kluczowym elementem nuklearnej demilitaryzacji KRLD.