Brutalny incydent miał miejsce w dzielnicy Lynwood, na parkingu przed sklepem 7-Eleven. Kierowca Ubera wdał się tam w sprzeczkę z dwoma pasażerami. Doszło do konfrontacji fizycznej, a jeden z klientów w pewnym momencie wyciągnął broń. Policja w Los Angeles poinformowała, że napastnik postrzelił 38-latka i odjechał należącą do niego hondą. Aaron Orozco został znaleziony z raną postrzałową górnej części tułowia. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Funkcjonariusze znaleźli samochód porzucony w pobliżu miejsca zdarzenia. Obaj podejrzani wciąż pozostają jednak na wolności. USA: Zastrzelono kierowcę Ubera. Policja wciąż szuka sprawców 38-latek osierocił dwoje dzieci: 9-letniego syna i 3-letnią córkę. - To jakiś koszmar, wydaje mi się to niemożliwe. Nie byłam jeszcze w stanie powiedzieć o tym dzieciom - podkreśliła w rozmowie z Fox 11 żona mężczyzny, Sandra Medina. Aaron Orozco jeździł jako kierowca Ubera od czterech lat. Głos w sprawie zabrała sama firma przewozowa. "Nasze serca są z rodziną pana Orozco w tym trudnym dla niej czasie" - podkreślono w oświadczeniu. "Zablokowaliśmy konto pasażera i współpracujemy w tej sprawie z organami ścigania" - przekazali pracownicy przedsiębiorstwa. Nie żyje weteran US Army. Został zastrzelony na parkingu Aaron Orozco służył wcześniej przez cztery lata w amerykańskiej armii. Był członkiem Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych i stacjonował w Camp Pendleton w latach 2001-2005. 38-latek miał za sobą trzy misje w Iraku i Afganistanie. - To wywróciło moje życie do góry nogami. Mam nadzieję, że złapią podejrzanych - podkreśliła Sandra Medina. Według policyjnych statystyk liczba kradzieży samochodów w Los Angeles w 2022 roku wzrosła o 4,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. W stosunku do 2019 roku odnotowano wzrost o 61,5 proc.