Bogdan Rzońca jest europosłem z Podkarpacia, które najbliżej doświadcza skutków wojny w Ukrainie. Jak zauważył polityk, w ostatnim czasie sytuacja w regionie uległa zmianie, ponieważ na przejściach granicznych odprawianych dziennie jest już znacznie mniej uchodźców. Zaobserwowano też nowe zjawisko, a mianowicie powroty Ukraińców do kraju. Rzońca dodał, że wielu uchodźców to osoby wysoko wykwalifikowane zawodowo, co może znacząco pomóc rynkowi pracy w regionie. - Nie jest tajemnicą, że po roku 2015 z Podkarpacia wyjechało kilkaset tysięcy osób do Niemiec, Holandii, Francji czy Hiszpanii - przypomniał. Sankcje na Rosję doprowadzą do przewrotu? Europoseł PiS komentował także unijne sankcje wobec Rosji. - Gospodarka rosyjska już je odczuwa. Taki zresztą jej ich cel - by pojawiło się bezrobocie, by nie było dostępu do technologii, by Rosjanie zrozumieli, że ta barbarzyńska wojna jest bezsensowna. Tylko taka droga może spowodować napięcia w Rosji, które doprowadzą do tego, że sami Rosjanie zrobią porządek z władzą, która używa bomb przeciwko dzieciom - mówił Rzońca i dodał, że w jego opinii sankcje nie są jeszcze wystarczająco dotkliwe: - Potrzeba na przykład zerwania stosunków dyplomatycznych i odcięcia od systemów płatniczych wszystkich rosyjskich banków. - Na razie jednak rubel trzyma się całkiem nieźle. Czytamy, że w czasie wojny na Zachód popłynęło dużo ropy i gazu. Zatem Putin ma się z czego cieszyć, a Unia Europejska niestety wypada blado - podkreślił polityk PiS. Unia Europejska potrzebuje nowego funduszu do reagowania na kryzysy Rzońca mówił też o liście, który wysłał do Komisji Europejskiej w sprawie zmiany sposobu finansowania pomocy dla państw, które przyjmują uchodźców z Ukrainy. - Chodzi o bardziej elastyczny system, który byłby takim nowym funduszem szybkiego reagowania na kryzysy. W tym momencie UE radzi, by przesuwać środki z wieloletnich ram finansowych 2014-2020. Tymczasem Polska ma te środki już prawie wszystkie zakontraktowane i nie ma czego przesuwać - tłumaczył europoseł. Nie zgodził się także z tłumaczeniem KE, która twierdzi, że konkretnej dodatkowej pomocy nie można jeszcze udzielić, ponieważ nie wiadomo, w którym kraju członkowskim ostatecznie zatrzymają się uchodźcy. - To jest dziwna odpowiedź, bo przecież na przykład w polskim systemie ewidencyjnym PESEL już jest ponad 800 000 nowych mieszkańców z Ukrainy, więc wiadomo, ile tych osób jest - zaznaczył. Kiedy pieniądze z KPO? "Perspektywa majowa jest realna" Pytany o to, kiedy Polska może spodziewać się funduszy w ramach KPO, Rzońca powiedział, że realna jest perspektywa majowa. - Polski Sejm już zrobił pierwszy krok i myślę, że to jest kwestia kilku dni, żeby projekt legislacyjny [dot. Izby Dyscyplinarnej SN] został przyjęty - mówił polityk PiS. - Unia jakby odrobinę uśmiecha się do Polski, KE ociepla relacje. Kwestia przyjęcia uchodźców z Ukrainy trochę zmieniła wizerunek Polski i powinniśmy z tego skorzystać - powiedział Rzońca.