- Mogę zapewnić wszystkie strony, że prezydent Barack Obama i ja sam jesteśmy zdeterminowani, aby przedstawiane propozycje były sprawiedliwe, wyważone i poprawiające bezpieczeństwo wszystkich narodów - powiedział Kerry dziennikarzom w Jerozolimie tuż przed wylotem do Ammanu i Rijadu. - Droga staje się coraz bardziej jasna. Puzzle układają się i trudne decyzje, które pozostały do podjęcia, są coraz bardziej dla wszystkich oczywiste (...), lecz zajmuje to dużo czasu - wyjaśniał szef amerykańskiej dyplomacji po trzech dniach gorących rokowań z Izraelczykami i Palestyńczykami. W Jordanii Kerry spotkał się z królem Abdullahem II, jednak szczegółów rozmowy agencje nie podały. Jordańskie Królestwo Haszymidzkie, strzegące świętych miejsc muzułmanów w Jerozolimie i drugie państwo arabskie, które podpisało pokój z Izraelem, graniczy z Zachodnim Brzegiem Jordanu, który ma stanowić większą część przyszłego państwa palestyńskiego. Po południu w niedzielę sekretarz stanu USA udał się do Rijadu, gdzie spotkał się z królem Abd Allahem ibn Abd al-Azizem as-Saudem. Kerry powiedział po rozmowach, że skłonił Arabię Saudyjską do poparcia kruchej - jak odnotowuje AFP - inicjatywy wypracowania planu pokojowego mającego na celu uregulowanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Powtórzył swe słowa wypowiedziane w Jerozolimie o "sprawiedliwym i wyważonym" planie pokojowym. Przedstawiciel Departamentu Stanu USA, który towarzyszył Kerry'emu w podróży, powiedział, że szef amerykańskiej dyplomacji chciał skonsultować się z władcami tych obu monarchii i "usłyszeć ich rady". Arabskie poparcie jest istotne dla Palestyńczyków, by mogli pójść na kompromis, który wydaje się być konieczny do wypracowania porozumienia pokojowego z Izraelem - zauważa agencja Reutera. W sobotę w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu Kerry powiedział, że Izraelczycy i Palestyńczycy osiągnęli postęp, jeśli chodzi o ramowe porozumienie pokojowe, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. W czasie rozpoczętej w czwartek podróży po Bliskim Wschodzie Kerry dwukrotnie spotkał się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i również dwukrotnie z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. Obecna wizyta to już dziesiąta podróż Kerry'ego na Bliski Wschód od objęcia przez niego stanowiska w lutym 2012 roku. Dzięki jego wysiłkom w lipcu ubiegłego roku wznowiono zamrożone od trzech lat negocjacje między Izraelem i Palestyńczykami.