Cytowany przez izraelski dziennik "Haarec" generał powiedział, że zgodnie z rozeznaniem wywiadu, reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada użył śmiercionośnej broni chemicznej w kilku przypadkach. - Rozmawiałem dziś rano z premierem Netanjahu. Sądzę, że powinienem powiedzieć, iż nie był w stanie potwierdzić tego w naszej rozmowie - powiedział Kerry na konferencji prasowej w siedzibie NATO w Brukseli. - Na razie nie wiem, jakie są fakty - dodał amerykański sekretarz stanu. Jak pisze Reuters, Kerry'ego poproszono o skomentowanie wypowiedzi szefa wydziału analiz izraelskiego wywiadu wojskowego generała Bruna, który oświadczył, że syryjskie wojsko użyło w walkach broni chemicznej, najprawdopodobniej sarinu. Reżim prezydenta Asada i syryjscy rebelianci nawzajem oskarżają się o odpalenie w marcu pocisku z głowicą chemiczną w prowincji Aleppo. W ataku tym zginęło 26 osób. Władze w Damaszku, które pierwotnie prosiły ONZ o dochodzenie w sprawie użycia broni chemicznej, ostatecznie nie zgodziły się na wizytę oenzetowskiej misji, która była gotowa do przyjazdu.