Seria silnych niszczycielskich tornad nawiedziła środkowy wschód Stanów Zjednoczonych w ciągu minionego weekendu. Najbardziej ucierpiał stan Kentucky. Zdaniem lokalnych władz to najbardziej niszczycielskie tornado w całej historii stanu. Zniszczenia wywołane trąbami powietrznymi zgłosiło łącznie 18 hrabstw. Wiele miast zostało poważnie zniszczonych, najbardziej miasteczko Mayfield, które zniknęło z powierzchni ziemi. Tam też jest najwięcej ofiar śmiertelnych, poszukiwania zaginionych wciąż trwają. Tornada w USA. Rośnie liczba ofiar. Kentucky odwiedzi Joe Biden Najmłodszą, śmiertelną ofiarą żywiołu jest pięciomiesięczne dziecko. 18 zmarłych osób nie udało się dotychczas zidentyfikować. Gubernator Stanu Kentucky zaznaczył, że ostateczna liczba zabitych zapewne jeszcze się zwiększy. - Spodziewamy się, że bilans ofiar wzrośnie. 109 mieszkańców stanu Kentucky jest uznawanych za zaginionych. Takich osób jest zapewne więcej. W samym tylko w hrabstwie Hopkins nieznany jest los 81 osób - mówił gubernator stanu Andy Beshear. Zniszczenia po serii Tornad. Żona gubernatora popłakała się na konferencji prasowej - W tej tragedii dodatkowo bolesne jest to, że wydarzyła się na kilka tygodni przed świętami Bożego Narodzenia. Zwykle w tym czasie nie możemy się już doczekać, kiedy będziemy w rodzinnym domu i spędzimy czas z ludźmi, którzy znaczą dla nas najwięcej - mówiła na konferencji męża, Britainy Beshear. Dodał, że "niestety teraz wiele rodzin nie ma już domu, albo co gorsze nie ma już ukochanych bliskich". - Jako matka, żona, córka i przyjaciółka... - wypowiedzi nie dokończyła, rozpłakała się. - Jako matka, żona, córka i przyjaciółka, Britainy może sobie jedynie wyobrażać, jaki ból i żal przeżywają w tym momencie ci mieszkańcy Kentucky - mówiła za żonę gubernator. Amerykanie powoli zaczynają usuwanie szkód. W środę stan Kentucky odwiedzi prezydent Joe Biden. Stan Kentucky leży w tzw. Alei Tornad, jak zwyczajowo Amerykanie określają pas zwiększonej aktywności trąb powietrznych, który rozciąga się na wschód od centralnych stanów USA. W tym pasie znajduje się też Kentucky. Meteorolodzy zwracają uwagę na nietypową porę pojawienia się burz, zazwyczaj pojawiają się one wiosną i latem, bardzo rzadko w okresie zimowym.