"Czerwony Ken", reprezentujący radykalną lewicę nie krył zadowolenia ze zwycięstwa. Podziękował wszystkim kontrkandydatom za uczciwą walkę wyborczą i zapowiedział, że kilku z nich poprosi o pomoc w zarządzaniu brytyjską stolicą. - Chcę spróbować stworzyć administrację, która ogarnie wszystkie problemy, osiągnie porozumienie ponad partiami politycznymi i spróbuje osiągnąć pozycję, w której nowy zarząd miasta będzie mówił jednym głosem w imieniu interesów Londynu - mówił Kenneth Livingstone. Jako burmistrz Londynu będzie on reprezentował ponad 7 milionów mieszkańców stolicy Wielkiej Brytanii, w jego gestii znajdzie się budżet w wysokości 3 miliardów 300 milionów funtów. Będzie także kontrolował działania policji, transportu, straży pożarnej oraz służb ratunkowych.