Przeznaczony do zamknięcia jest Dadaab, największy obóz uchodźczy na świecie, w którym według ONZ przebywa kilkaset tysięcy osób pochodzenia somalijskiego, oraz Kakuma, gdzie mieszkają uchodźcy m.in. z Somalii i Sudanu Południowego. Rząd w Nairobi zwrócił się do społeczności międzynarodowej o pomoc w "złagodzeniu cierpień uchodźców" i zaapelował o wspólną odpowiedzialność za nich. Atak na kampus uniwersytetu Zamknięciem Dadaab Kenia groziła już w ubiegłym roku, gdy somalijska islamistyczna partyzantka Al-Szabab przeprowadziła atak terrorystyczny na kampus kenijskiego uniwersytetu Garissa; zginęło wówczas 148 osób. Zapowiedź kenijskich władz spotkała się wtedy z ostrą krytyką ONZ i organizacji pomocowych. Zamknięcie obozów miałoby "dramatyczne i zagrażające życiu" konsekwencje - podkreślali Lekarze bez Granic (MsF).